W czwartek 7 listopada po kilku tygodniach przygotowań ruszyliśmy pociągiem do Warszawy. Stolica przywitała nas mgłą, która przysłaniała iglicę Pałacu Kultury i wieżowców przy ulicy Złotej. Jednak najlepiej poznaje się miasto chodząc, więc piechotą przez ulicę Chmielną, parki i skwery dotarliśmy do Hostelu Tatamka. Po zostawieniu bagaży, czekał nas czterokilometrowy spacer przez Powiśle, Stare Miasto na Muranów do Polin Muzeum Żydów Polskich. Z przewodnikiem poznaliśmy charakterystyczne dla kultury żydowskiej przedmioty, tradycje i symbole. Odkryliśmy wnętrze synagogi, karczmy, szkoły oraz żydowskiego domu. Sprawdziliśmy działanie prasy drukarskiej i próbowaliśmy napisać swoje imię alfabetem hebrajskim. Usłyszeliśmy o zwyczajach związanych z szabatem i ułożyliśmy koszerne menu. Następnie czekało przejście przez wieczorną Warszawę i wejście do sejmu . Pani przewodnik przeprowadziła nas tunelem do głównego budynku, gdzie mieści się sala obrad, którą znamy z telewizji. Tym razem to my siedliśmy na galerii dla publiczności i przysłuchiwaliśmy się debacie. Dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzeczy. Czy wiecie , gdzie w sejmie przechowuje się laski marszałkowskie? Kogo upamiętniają pamiątkowe tablice w hallu? Dlaczego nie zawsze w wazonach stoją świeże kwiaty? W którym miejscu posłowie rozmawiają z dziennikarzami? Jak najszybciej dostać się z budynku sejmu do senatu? My to już wiemy. W piątek 8 listopada zwiedzaliśmy Stare Miasto z przewodnikiem. Wiemy, którędy królowie chodzili do Archikatedry św. Jana i dlaczego warto obiec pęknięty dzwon oraz co wspólnego z legendą o Bazyliszku ma Gnojna Góra, czyli dawne wysypisko śmieci. Stare Miasto jest jednym z wielu miejsc w Warszawie , gdzie pamięć o okupacji i powstaniu warszawskim jest ciągle żywa. Zawsze pod Pomnikiem Małego Powstańca są świeże kwiaty. Czy zobaczyliśmy wszystko co zaplanowaliśmy ? Tak. Jednak pamiętajmy, że to nie wystarczy . Muzeum Powstania Warszawskiego, Zamek Królewski, podziemia Archikatedry św.Jana czy Muzeum Narodowe ciągle na nas czekają.